Gol w pierwszej połowie Jessiki Park zapewnił niezapomniane zwycięstwo Anglii przeciwko panującym mistrzom świata Hiszpanii.
Po przełomowej porażce 1: 0 z Hiszpanią w finale Pucharu Świata Kobiet FIFA w 2023 r. Anglia odwróciła linię wyników w duchowym występie w Wembley.
Obie drużyny nie stanęły przed tym od czasu tego fatalnego spotkania, czyniąc w zeszłej nocy jeszcze słodsze.
Czytaj więcej: „Są po prostu trochę mieszane”: lekceważy hiszpańskiej federacji futbolowej twierdzi, że żony piłkarzy były nękane podczas Super Cup w Arabii Saudyjskiej
Decydujący gol Park nastąpił w 33. minucie, po błyskotliwej grze Alessii Russo, która umiejętnie poruszała się z obok hiszpańskich obrońców przed założeniem łatwego dotknięcia.
Na początek Hiszpania wywierała wczesną presję, a Lucia Garcia nawet uderzyła w poprzeczkę w 12. minucie.
Hiszpański napastnik nie wykorzystał również szansy jeden na jednego z bramkarzem Anglii, Hannah Hampton, tuż po przerwie.
Ten moment doszedł do zdefiniowania meczu, w którym angielska heroika defensywna trzymała hiszpańską stronę, która okazała się marnotrawna.
Salma Paraluelo i Aitana Bonmatí, dwóch najniebezpieczniejszych graczy w Hiszpanii, często testowały obronę Anglii, ale często wybierali wysiłki na dalekie odległości, zamiast próbować przebić się w pudełku.
Z kolei trzy Lwy wyglądały niebezpiecznie podczas ataku, a Lauren James wielokrotnie zbliża się, w tym strajk, który został wyczyszczony z linii w 87. minucie.
Hiszpania miała możliwość wyrównania w czasie zatrzymania, ale determinacja Anglii i odporność obronna przypieczętowały zasłużoną wygraną.
Oprócz Park, Jamesa i Hampton, obrońcy Millie Bright i Lucy Bronze byli wybitni i nieustannie powstrzymywali hiszpańskich napastników.
Po meczu członkowie zwycięskiej strony mówili o „właściwym” występie w języku angielskim, w tym Bright i Sarah Wiegman, menedżerze zespołu.
„Walczyliśmy o każde podwórko”, powiedział Wiegman i Bright wspominał „ta walka i ta chęć obrony siebie, ciężko pracują dla siebie i trudne do pokonania”.
Komentarze Brighta towarzyszyło chwile kultowej „słodkiej Caroline” wysadzającej stadion, podczas gdy hiszpańscy gracze wyglądali na opróżnionych.
To była druga runda meczów Ligi Narodów, z Anglią, Hiszpanią, Portugalią i Belgią w tej samej grupie.
Wynik pozostawia staw z Portugalią Anglii na czterech punktach, Hiszpania na trzecim z trzema, a Belgia trwała bez żadnego.
Obie drużyny zmierzą się ponownie w czerwcu, tuż przed Euro 2025 w Szwajcarii, gdzie Anglia będzie starała się obronić swój tytuł i utrzymać Hiszpanię na dystans.